Mojej Aśce tak spodobały się kreski zrobione kobaltowym pigmentem z KOBO, że zachciało jej się spróbować :) A żeby nie było płasko i zwyczajnie, wymodelowałam trochę powieki brązowymi cieniami, a wewnętrzny kącik rozświetliłam kolejnym pięknym pigmentem, opalizującym na złoto-niebiesko. Trochę różu, na usta wklepałam różową szminkę i dodałam przezroczysty błyszczyk, żeby uwagę w tym makijażu skierować na oczy ( no i dlatego, że Aśka nie lubi kolorowych pomadek :D ). Jak Wam się podoba? Ja takie kreski noszę ostatnio na co dzień, mało jesienny kolor, ale co mi tam !
Do następnego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz